środa, 5 lutego 2014

Rozdział V

"Legenda Trzech Potężnych Klanów"

 

Od użycia mocy Drzewa Życia na Arii minęły trzy dni. Prze ten czas dziewczyna spała spokojnie pod jego kwiatami, które dumnie bujały się na lekkim wietrze. Pani tych ziem - Kaguya Ootsutsuki w tym czasie zajmowała się swoimi obowiązkami, natomiast jej syn Hagoromo czuwał całymi dniami przy śpiącej dziewczynie, która w swej sennej podróży błądziła w przeszłości szukając własnych wspomnień. 

Tak mijały kolejne dni...
Dziewczyna spała i spała niczym zaklęta w śnie, kiedy to w 15 dniu, gdy słońce wschodziło ku górze jej podróż dobiegła końca. Powoli otworzyła swoje powieki patrząc na czarnowłosego mężczyznę, który oparty o pień drzewa spał tuż obok niej niczym jej strażnik. Widząc to jej usta mimowolnie wywinęły się w ciepłym, przyjaznym uśmiechu, którego jak dotąd jeszcze nikt u niej nie widział. Powoli podniosła się w górę do pozycji siedzącej rozglądając się po otoczeniu, kiedy nagle usłyszała:

 - Cieszę się, że się obudziłaś. - spojrzała zdziwiona w stronę mężczyzny, który jeszcze co dopiero spał, czekając na dalszy ciąg wypowiedzi. - Przypomniałaś sobie? - zadał pytanie będąc ciekawym, czy technika matki rzeczywiście przyniosła pożądany skutek. 
 - Myślę, że tak... Długo spałam? - zadała pytanie przeciągając się niczym kotka, po czym jeszcze parę razy przetarła oczy.
 - 14 dni. - słysząc odpowiedz zaniemówiła. Patrzyła prosto w jego oczy chcąc z nich wyczytać jakąkolwiek nutkę kłamstwa, ale i takiej nie znalazła. Jego poważna mina mówiła sama za siebie, mówił całkiem poważnie. - Tak długo spałaś, że myślałem że się nie wybudzisz. Jednak moja matka całkowicie wierzyła w moc Drzewa Życia, które nocą otulało cie swoją chroniącą poświatą i jak widać miała racje.
 - Rozumiem...
 - Skoro powróciły Ci wspomnienia mogę Cię o coś spytać? - przytaknęła głową wsłuchując się w jego głos. - Czy oprócz twych wspomnień Drzewo Życia pokazało Ci coś jeszcze? 
 - Sama nie jestem pewna... Widziałam nie tylko swoje wspomnienia, ale także całe mnóstwo obrazów z każdej Ery. - westchnęła wstając z trawy w stronę korony drzewa - Jestem ciekawa dlaczego Drzewo Życia pokazało mi te wszystkie obrazy? Cała moja podróż we śnie wydawała się trwać latami, a jednak trwała zaledwie 14 dni... Hagoromo... twoje oczy są wrodzonym talentem czyż nie?
 - Masz racje to mój Rinnegan, który przebudził się w moich oczach w czasie mojego dzieciństwa. 
 - Rozumiem. Nigdy nie przypuszczałam, że spotkam legendę pokoleń trzech najsilniejszych klanów Hagoromo Ootsutsuki. 
 - Legendę? - podrapał się po głowie, kiedy z krajobrazu ogrodu wyłoniła się jego matka wtrącając.
 - Tak jak myślałam... Twoja dusza połączyła się z ciałem Yuunsan. - stwierdziła na co spojrzeliśmy niezrozumiale w jej stronę. - Nie wiem jak to się stało, jednak tego jestem pewna. Osobą, która przed nami stoi jest Yuunsan twoja siostra, ale jej ciałem włada tymczasowo Aria. Najwyraźniej twoja zagubiona dusza przybyła do tego czasu poszukując odpowiedzi na swoje pytania. Twoje zagubienie sprawiło, że znalazłaś się tutaj. Innymi słowy pochodzisz z przyszłości, a przybyłaś tu ponieważ tutaj znajdują się twoje bezpośrednie korzenie. Jak mniemam Drzewo Życia pokazało Ci całą historię łącznie z tą, którą chciałam tobie opowiedzieć. 
 - Tak...
 - Skoro Drzewo Życia ukazało Ci całą tą wiedzę i twoje wspomnienia powinnaś wiedzieć jak ją wykorzystać w odpowiednim czasie. Nie widzę więc przeszkód byś opuściła to miejsce.
 - Ale jak ona ma to niby zrobić, skoro przybyła tu nie z własnej woli? - wtrącił stając na równi z dziewczyną. 
 - To nie tak, że przybyła tu wbrew sobie. Ona chciała tu być, by odzyskać to co dla niej najważniejsze, więc skoro potrafiła tu się znaleźć to nie widzę problemu by tym samym sposobem wróciła do swojego czasu. Prawda?
 - Myślę, że twoja mama ma rację. Spróbuję dostać się do mojego czasu użyczając i synchronizując moc Drzewa Życia z moją własną. dzięki temu być może uda mi się powrócić i uporządkować swoje sprawy.
 - Więc to pożegnanie...? - stanął odwracając zielonooką tak, że wpadła w jego ramiona. jej twarz przytulona do jego ciała wyrażała teraz zdziwienie, a zarazem smutek spowodowany tym samym odczuciem, które towarzyszyło ciemnowłosemu. 
 - Hagoromo... Ja... 
 - Wiem. - opowiedział jej przerywając. - Mimo, że to była tylko chwila też się cieszę, że Cie poznałem Ario.
 - Um... Ja też się cieszę... - spojrzała mu szczerze w oczy jak nigdy wcześniej. Ich twarze zbliżały się do siebie powoli dążąc do jednego celu, kiedy to ciało dziewczyny zaczęło lśnić jasnym blaskiem, a z oczu pociekły pierwsze łzy. Ich usta dzieliły zaledwie milimetry, kiedy z jej ust usłyszał ostanie słowo - Żegnaj... - blask w tym owym momencie rozprzestrzenił się po okolicy oślepiając wszystkich dokoła. Chwilę później kiedy oślepiające światło zniknęło spojrzał jeszcze raz mrużąc oczy na dziewczynę, która ze zdziwieniem wpatrywała się w jego oblicze. Jego serce biło coraz mocniej. Czyżby się jej nie powiodło? - Hagoromo...? - mimo iż jego imię wypowiedziała ta sama osoba nie brzmiało to tak samo. Jej akcent był zupełnie inny od tego, który chciałby teraz usłyszeć.
 - Yuunsan... - odsunął się od niej odwracając swój wzrok w stronę matki, która bez słowa komentarza przeszła do wykonywania rytualnego tańca dla Drzewa Życia. 
 - Co się stało? - zapytała zupełnie nie pamiętając co się z nią działo przez ostatnie paręnaście dni. 

Wytłumaczenie Yuunsan całej sytuacji trwało dłuższą chwilę. Jednak jak przystało na mądrą kobietę zaakceptowała owy fakt godząc się z prawdą bez żadnego "ale". Całe to wydarzenie nie miało żadnego większego negatywnego wpływu na dotychczasowy przebieg historii. Jednak od tamtej pamiętnej chwili rodzeństwo Ootsutsuki nie było takie jak dawniej. Hagoromo nie był wstanie patrzeć na swoją siostrę jak dawniej, dlatego też ich relacje towarzyskie opadły do niezbędnego minimum


Tak oto mamy nowy spóźniony rozdział xD
z dedykacją dla pierwszej osoby, która skomentowała jedną z notek tj.
Anna Grobelka

Następnym razem:
"10 Artefaktów" 
(Powrót do aktualnego czasu)

1 komentarz:

  1. Genialna notka:D Mam nadzieję, że nowa będzie niedługo:P Dziękuję za dedykację:) Życzę dużo, dużo weny do dalszego pisania:D Pozdrawiam cieplutko:D

    OdpowiedzUsuń